Lawiński - właściwie Ludwik Latajner - po ukończeniu gimnazjum studiował prawo w Akademii Lwowskiej, wiadomo też, że w Wiedniu był słuchaczem Akademii Handlowej. Pierwszych lekcji aktorstwa udzielał mu wybitny aktor tamtych czasów, Roman Żelazowski. Początki jego drogi aktorskiej to rok 1909 i występy na kabaretowej scence zorganizowanej staraniem lwowskiego Koła Literacko-Artystycznego. O wyborze zawodu aktorskiego przez Lawińskiego zadecydowały wydarzenia roku 1911: wtedy to stał się współorganizatorem kabaretu literackiego Złoty Ul, z którym jesienią udał się na gościnne występy do Krakowa.
W tym samym roku nastąpił też debiut Lawińskiego na scenie zawodowej: w Grubych rybach Michała Bałuckiego zagrał rolę Pagatowicza. Udzielał głosu lalkom w teatrze Lwowskie Marionetki, biorąc także udział w objazdach i gościnnych występach - znów w Krakowie. W tym czasie używał jeszcze wymiennie nazwisk Latajner-Lawiński. Można również spotkać go w obsadach przedstawień ukrytego pod pseudonimem Kiwdul Talajner. Pod tym właśnie wymyślonym nazwiskiem grał w sezonie 1912-1913 w krakowskim teatrze Nowości. Do 1919 roku związany był głównie z polskimi scenami Galicji. W lwowskim Teatrze Miejskim występował głównie w przedstawieniach operetkowych, ale w jego ówczesnym dorobku znajdziemy także role Brabancja w Otellu Szekspira czy Kalenickiego w Karykaturach Jana Augusta Kisielewskiego. W tym czasie Lawiński wiódł także żywot aktora wędrownego występując w Rzeszowie, Stryju, Borysławiu, Przemyślu i Samborze. Zdarzały mu się występy gościnne i w Warszawie (teatr Warszawskie Miniatury).
W pierwszej połowie 1919 roku wystąpił już jako uznany aktor i śpiewak charakterystyczny na scenie najważniejszego wówczas teatrzyku literackiego - słynnego Mirażu. Nie zaniedbywał Krakowa - jeszcze w 1921 roku występował i reżyserował - głównie przedstawienia muzyczne w tamtejszym Teatrze Nowości.
Od 1922 roku stał się aktorem niemal całkowicie warszawskim. W sezonie 1922 roku spotkamy go w zespole słynnego teatru operetkowego Nowości. Sceny, która w pierwszych latach dwudziestego wieku uchodziła za jedną z najlepszych operetek Europy. I choć w chwili wstąpienia Lawińskiego do jej zespołu swoje najlepsze chwile miała już za sobą, wciąż należała do czołowych teatrów Warszawy. W tym samym roku można go było oglądać i słuchać także na scenie Qui Pro Quo. Temu teatrowi - podobnie jak wielu innych artystów - zawdzięczał początek prawdziwej aktorskiej sławy. Występował w Qui Pro Quo w latach 1922-1925 i 1928-1932, aż do końca istnienia tej scenki. Tu odkryto jego wybitne umiejętności operowania szmoncesem - żydowskim humorem wspartym charakterystyczną intonacją i wymową. Był - obok Józefa Ursteina, Kazimierza Krukowskiego i Konrada Toma - najwybitniejszym artystą tej specjalności. Postawny, o pyknicznej sylwetce zdradzającej dobroduszność czarował publiczność klasą podawania żartów. Miał ogromny dar nawiązywania bliskiego kontaktu z widzami, co sprawiło, że ceniony był także jako konferansjer.
Był jednym z ulubieńców Warszawy. Grywane z ogromnym sukcesem postaci żydowskie, prócz wielkiej popularności, stały się także przyczyną niepowodzeń Lawińskiego, gdy, chcąc opuścić aktorską szufladkę szmoncesisty, w latach trzydziestych znów spróbował kariery operetkowej. Po roli Franka, dyrektora więzienia w Zemście nietoperza wystawionej w Teatrze Polskim w 1932 roku Antoni Słonimski pisał: "był bardzo smutny i z najwyższym wysiłkiem starał się nie wpaść w ton skeczów żydowskich, w których jest mistrzem nieporównanym".
Nie przeszkadzało mu to jednak w odnoszeniu sukcesów reżysera operetek. Wystawił Krysię leśniczankę, Królową tanga, do reżyserowanego przez siebie przedstawienia Gwiazdy filmu opracował nawet scenografię i choreografię. Premierę Kuzynka z Honolulu przygotował wspólnie z wielkim Leonem Schillerem. Pragnął być reżyserem nowoczesnym, zrywającym ze sztampą tradycyjnej operetkowej konwencji. "Nowoczesny reżyser operetkowy musi w inscenizacji pójść po linii widowiska rewiowego, zerwać z szablonem, zerwać z ruchami i gestami przedpotopowych amantów" - pisał w "Scenie Polskiej". Zagrał także w kilku przedwojennych polskich komediach, a w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych grywał postacie cudzoziemców w kilku angielskich filmach.
Do wybuchu wojny występował na scenach Perskiego Oka (1925-1927), Teatru Niewiarowskiej (1926), Hollywood (1929) oraz Bandy (1931-1932). Był także członkiem zespołów Wielkiej Rewii (1934-1935) - na scenie tego teatru świętował w marcu 1935 roku ćwierćwiecze pracy artystycznej - oraz Cyrulika Warszawskiego (1935-1939).
W ostatnich dniach sierpnia 1939 roku Lawiński podpisał kontrakt z teatrzykiem Figaro, który założył i miał prowadzić Fryderyk Járosy - do inauguracyjnej premiery planowanej na 2 września 1939 roku już nie doszło.
W 1940 roku Lawiński znalazł się we Lwowie i tu występował w Teatrze Miniatury prowadzonym przez jego kolegę Konrada Toma. Występował na scenie lwowskiej, ale wraz z Miniaturami udawał się też w liczne podróże artystyczne. Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w 1941 roku zespół Miniatur przebywał w Kujbyszewie. Stamtąd artyści skierowani zostali do Taszkientu. Od tego wydarzenia rozpoczęła się wędrówka Kazimierza Lawińskiego wraz z Armią Wojska Polskiego.
Lawiński został członkiem Czołówki Teatralnej, zespołu artystycznego armii generała Andersa, prowadzonego przez Feliksa Konarskiego (Ref-Rena). W kwietniu 1942 roku Czołówka Teatralna przybyła do Persji. Po wielu latach w wydanych w 1962 roku wspomnieniach Lawiński zanotował anegdotyczne, ale i bardzo poruszające wydarzenie:
"W lecie 1942 roku czołówka nasza [2. Korpusu armii gen. Andersa znajdująca się wówczas w Iranie - T.M.] została zaproszona do dania przedstawienia dla dworu szacha i jego gości. Byłem wówczas kierownikiem artystycznym czołówki i na tydzień przed przedstawieniem udałem się wraz z mjr. Naimskim, Michałem Tyszkiewiczem i reżyserem Wacławem Radulskim do jednego z pałaców szacha (jest tych pałaców pięć), gdzie we wspaniałych ogrodach oczekiwaliśmy przybycia szefa protokółu [...]. I tu wydarzył się niespodziewany, ale śmieszny incydent. Szef protokółu doszedłszy do naszej grupy, zbliżył się do mnie i powiedział po polsku 'A... jak Argonauta... qui pro quo'. Sprawa wkrótce się wyjaśniła. Szef protokołu był przez trzy lata radcą ambasady perskiej w Warszawie i stale odwiedzał teatr Qui Pro Quo, i z miejsca mnie poznawszy, zaprezentował swoją znakomitą pamięć, cytując fragment mojego dialogu z Konradem Tomem."
Bohater anegdoty przypomniał sobie po latach szmoncesowy dialog z rewii "Maj za pasem " z marca 1930 roku, wykonany przez Lawińskiego i Toma.
Ostatni okres wojny to działalność Lawińskiego w zespołach teatralnych 2. Korpusu Polskiego na Bliskim Wschodzie, a później w Teatrze Dramatycznym 2. Korpusu, z którym przybył do Włoch. Z tym właśnie zespołem święcił w Ankonie trzydzieści pięć lat pracy artystycznej, a jubileuszową rolą był Don Pedro Aragoński w Wiele hałasu o nic Szekspira. Lata powojenne spędził w Londynie, występując w polskich klubach, a także w Teatrze Polskim emigracyjnego ZASP-u, między innymi jako Piotr Zrzęda w Zrzędności i przekorze czy też Mącki w Żołnierzu królowej Madagaskaru.
Pięćdziesięciolecie pracy artystycznej uczczono na scenie emigracyjnego Teatru Polskiego wystawieniem sztuki Lawińskiego Mama przyjechała w reżyserii wybitnego emigracyjnego twórcy Leopolda Pobóg-Kielanowskiego. Lawiński zagrał w niej Prezesa Libańskiego. Jego ostatnia rolą był Feldmarszałek w Gałązce rozmarynu Zygmunta Nowakowskiego.
Dorobek artysty to nie tylko prace teatralne. We wczesnych latach dwudziestych w wychodzącym w Krakowie "Ilustrowanym Przeglądzie Teatralnym" zamieszczał publikacje poświęcone życiu muzycznemu. Do działalności publicystycznej i dziennikarskiej powrócił po wojnie, zamieszczając liczne artykuły teatralne i literackie w prasie polonijnej Anglii i Ameryki. W jego spuściźnie znajdują się także dwie książki zawierające wspomnienia i komentarze do zmieniającej się powojennej rzeczywistości.
Monologi i sceny kabaretowe z udziałem Lawińskiego rejestrowano przed wojną na płytach. Cieszące się wówczas ogromnym powodzeniem, należą dziś do kolekcjonerskich białych kruków.
-
Filmografia:
-
1927 - Uśmiech losu;
-
1927 - Ziemia obiecana (bankier Grynszpan);
-
1928 - Romans panny Opolskiej;
-
1929 - Człowiek o błękitnej duszy (krawiec);
-
1932 - Sto metrów miłości (Rybkes);
-
1933 - Każdemu wolno kochać (dyrektor teatru Wesoły Sandacz);
-
1934 - Kocha, lubi, szanuje (właściciel sklepu);
-
1935 - ABC miłości (dyrektor Kosmos-Filmu);
-
1935 - Antek policmajster (fryzjer);
-
1935 - Nie miała baba kłopotu (kupiec).
-
Publikacje:
Ludwik Lawiński, Kupiłem (wspomnienia zza kulis), Londyn 1958;Ludwik Lawiński, Aczkolwiek, Londyn 1962.
-
Bibliografia:
-
Władysław Dan-Daniłowski, Oj dana dana, Miami Beach 1996;
-
Mieczysław Fogg, Od palanta do belcanta, Warszawa 1971;
-
Józef Galewski, Wspomnienia, mps, rkps, M. 233, Zespół Dokumentacji Teatralnej ISPAN Warszawa;
-
Ryszard Marek Groński, Jak w przedwojennym kabarecie, Warszawa 1978;
-
Kazimierz Krukowski, Moja Warszawka, Warszawa 1957;
-
Edward Krasiński, Warszawskie sceny 1918-1939, Warszawa 1976;
-
Małgorzata Kucińska-Wiśniewska, Teatr rewiowy 'Morskie Oko' 1928-1933, praca magisterska, mps sygn. 348, Biblioteka Akademii Teatralnej w Warszawie 1988;
-
Tomasz Mościcki, Kochana stara buda. Teatr Qui Pro Quo, Łomianki 2008;
-
Kazimierz Rudzki [red.], Dymek z papierosa. Wspomnienia o scenkach i nadscenkach, Warszawa 1959;
-
Ludwik Sempoliński, Wielcy artyści małych scen, Warszawa 1968;
-
Słownik biograficzny teatru Polskiego, T. 2, Warszawa 1993.
Autor: Tomasz Mościcki, listopad 2010